piątek, 3 lutego 2012

One.

Razem z Ann wsiadłam w samolot. Pożegnałyśmy się z rodzinami szykując się na nowe przeżycia. Michel i Eliza nasi przyjaciele byli naprawdę smutni że wyjeżdżamy, ale dla nas to nic. Oni i tak znaleźli nowych przyjaciół. Z nimi przez ostatni miesiąc chodzili na miasto, do kina i z nimi trzymali się w szkole.
- No to teraz 10 godzin lotu. - powiedziała Ann wyciągając iPoda i puszczając sobie JB- Never Say Never.
- Nom. - odpowiedziałam patrząc przez okno. - Żegnaj Ameryko, witaj Europo. - westchnęłam. Wyciągnęłam z torebki iPhona 4 s  i puściłam sobie mój ulubiony zespół One Direction z piosenką More Than This. Lecieliśmy akurat do Londynu bo to miasto w którym oni mieszkali. Ale nie dlatego. Znalazłyśmy tam pracę. w MilkShakeCity. xdd. Ich ulubione miejsce. ; D
Po 10 godzinnym locie wysiadłyśmy na lotnisku i poszłyśmy po bagaże. Przy sobie miałyśmy jak narazie po dwie walizki 20kg z samymi ciuchami, kosmetykami i innymi takimi rzeczami. Dom miałyśmy już zakupione pół roku temu i umeblowane. Za 2 tygodnie nasze mamy przylecą do nas tylko po to żeby dowieźć nam resztę rzeczy.
Z lotniska pojechałyśmy taksówką pod nasz nowy dom. Mówiłam wam że jestem bogata? Nie? To teraz mówię. Jestem bogata a nasz dom znajduje się w najbogatszej dzielnicy Londynu.
Wysiadłyśmy z taksówki i podeszłyśmy do drzwi. Wyciągnęłam kluczyki z torebki i przekroczyłyśmy pró
- Yeejj. - krzyknęłyśmy.
- Ciekawe czy jakieś ciacha mieszkają w okolicy. - zaśmiałam się.
Następne 5h minęło nam na rozpakowywaniu rzeczy.
- Pójdę na zakupy. - powiedziała Ann.
- W salonie na stoliku jest portfel. - powiedziałam.
- Ok. Bd za godzinkę. - powiedziała i wyszła.
Siedziałam przed tv i oglądałam MTV. Nagle ktoś nacisnął dzwonek do drzwi.
- Idę. -powiedziałam.
Zeszłam z kanapy i potruchtałam do drzwi. Otworzyłam je a w nich stała piątka chłopaków.
- Hejj. - powiedzieli chórem. - Jesteś naszą nową sąsiadką prawda? - zapytał blondynek.
- Tak...- ej ej... Przecież to 1D.- A wy to One Direction prawda?
- Tak. Ale nie krzycz i nie rzucaj się na nas.- powiedział Lou.
- Nie no spoko. Nie jestem napaloną fanką, ale uwielbiam waszą muze.- powiedziałam i uśmiechnęłam się do Horana. - Wejdźcie.
 Chłopcy weszli. Pierwsze o co Niall zapytał to:
- Masz coś do jedzenia?
- Nie sorki. Ania poszła właśnie po jedzenie.
- ; (((. -zasmucił się Horanek.
- nie Nie. A ten zawsze głodny. - zaśmiał się Hazza.
-Jestem! - krzyknęła Ann wchodząc do domu.- Wow. One Di di di di... - krzyczała podekscytowana.
- Ania ogar. -złapałam ją w ręce.
- Ok ooooookk. Idę do kuchni rozpakować...- powiedziała.
- Jeedzeniiieeee.- krzyknął Niall.
- A tak wg nie wiemy jak masz na imię i ile lat.- zwrócił się do mnie Zayn.
- No tak. Mam na imię Paulina ale znajomi mówią na mnie Horan i Cherry. Mam 18 lat i lubię sobie pojeść.- powiedziałam
- No to nie dziwię się czemu Horan na cb mówią.- powiedział Liam.
- Nie tylko dlatego że lubię jeść. - powiedziałam.
 - Niall się jej podoba. -wbiegła Ann z kuchni. Za nią szedł Niall a na te słowa zrobił się czerwonyy.
- Naprawdę.? - zapytali chłopcy chórkiem.
- Dajcie mi spokój.- powiedziałam i poszłam na taras.

____
Heyy. No i jest onne.
Deda bd dla Alexx, Tyny no i Artura. (braciszkuu ogar. ;pp. Deda tylko dlatego że mi zagroziłeś śniiegiem. ; *) .
No to ciiao.

3 komentarze:

  1. Taka, taka tycia prośba.PISAJ SZYBKO NASTĘPNY BO JA SIĘ DOMAGAM CIĄGU DALSZEGO TEGO ZAJEBISTEGO BLOGA!
    No i to by chyba było na tyle czekam na nn kocham bajuuu... ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. A i dziękuję za deda ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ! : ) Czekam na nn. :D

    http://i-wanna-save-your-heart.blogspot.com/ jest już nowy rozdział . :D

    OdpowiedzUsuń