Obudziłyśmy się o 11. Alex była już ubrana. Było na dworzu ciepło i słonecznie. Nie miałam ochoty na sukienkę, poza tym chłopcy chcieli iść z nami na jakiś spacer czy coś. Postawiłam na szorty i biały top z jakimiś różnymi napisami. Wyszłam z łazienki ubrana i pomalowana. Włosy związałam w wysokiego kitka a grzywkę puściłam na oczy.
- Ann wstawaj. - powiedziałam.
- Ann.! - Alex też zaczęła ją budzić.
Po chwili rozległ się dzwonek.
- Otworzę, a ty obudź tę królewnę. - powiedziałam i zbiegłam po schodach.
- Heeej.- zawołali.
- No siema. - powiedziałam i przytuliłam każdego z nich.
Zayn pobiegł na górę przywitać się z Alex, Hazza razem z nim do Ann.
- Witaj kochanie. Tęskniłem.- powiedział Niall przytulając mnie.
- Ja też.- powiedziałam i pocałowałam go delikatnie w usta.
Chłopcy przyglądali się nam przez cały czas. Lou wpieprzał marchewkę a Liam paczył ze smutkiem.
- Chodźmy już tam.- powiedział Liam.
- Czekajcie zaraz wrócę.- powiedziałam wyplątując się z objęć Horana.
Pobiegłam na górę.
- Chłopcy na dół.- powiedziałam widząc że Ann nie jest ubrana i siedzą wszyscy na łóżku i gadają.- Ann ubieraj się, Alex chodź pomóc zrobić mi kanapki.
- Okeey.- powiedzieli wszyscy chórkiem.
Po 25min Ann zeszła na dół. Kanapki zeszły w ciągu następnych 10 minut za sprawą żołądka mojego i mojego miśka.
O 12.30 wyszliśmy z domu i wsiedliśmy w busa. Lou prowadził. Po 2h dojechaliśmy nad morze. Pogoda sprzyjała.
Liam od razu rzucił się w kierunku plaży a dokładniej w kierunku parawanu w którym siedziały 2 dziewczyny. Lou ruszył zaraz za nim.
Daddy Direction podszedł do brunetki i ją przytulił Lou zrobił to samo z drugą brunetką po czym pocałowali je. My udaliśmy się w tamtą stronę trzymając się w parach za ręce.
- Dziewczyny to jest Berry i Tyna. Nasze dziewczyny - powiedział Lou przytulając Berry.
- Hej. - przytuliła się z nimi Alex. - Tęskniłam.
- My też.- odpowiedziały jej Berry z Tyną.
- To jest Cherry- pokazała na mnie. - mówcie na nią Horan ;p , bo chodzi z Niallerem i jest tak samo żarłoczna jak on.- na co każdy się zaśmiał , nawet ja z Niallerem. - a to Ann, chodzi z Hazzą.- pokazała na moją przyjaciółkę.
- Dziewczyny są z Ameryki. - powiedział Zayn.
Siedzieliśmy na plaży jakieś 3h.
- Która godzina?- zapytał Liam.
- 18.- odpowiedział Hazza.
- Zbieramy się. - powiedział Lou.
Wszyscy udaliśmy się do busa. Droga mijała nam dosyć długo. Siedzieliśmy wszyscy oprócz Lou'iego i Berry na tylnich siedzeniach ułożonych na bokach ścian. Liam zaczął śpiewać WMYB. Nikt nie śpiewał swoich partii. Śpiewaliśmy wszyscy każdy wers. Było zabawnie. Potem chłopcy zaśpiewali Kids In America.
Mi z Ann przypomniały się te lata tam spędzone. Do domu dotarliśmy o 21. Ja z Ann poszłyśmy siebie a reszta udała się do 1D House.
____
Bry. i jak ?
Deda dla Berry, Ann, Tyny i Alex. Kocham was dekiiele. ; ****
panna Horan. ;D
No pani Horan widzę sporo ludzi tu będzie, fajny roz no to okiki czekam na NN ;* Kocham bajuuu...
OdpowiedzUsuńPodpis: Pani Malik ;*
hahah .. ;dd deklu powiadasz ; d, fajny rozdział ; )
OdpowiedzUsuńKochaam ;d