Zjedliśmy obiad i udaliśmy się do salonu oglądać film.
- Dobre było. Tyle że mało trochę.- powiedziałam kładąc głowę na kolanach miśka.
- Zgodzę się z panią co ma głowę na moich kolanach. - zaśmiał się Niall i dał mi całusa w czoło.
- Ann możemy pogadać? Na osobności.- poprosił moją BFF Hazza.
- No ok. Chodź na taras. - powiedziała i ruszyła w stronę drzwi.
*Ann*
- Mów.- powiedziałam siadając na ławce.
- Chodzi o cb. Podobasz mi się.- powiedział.
- Aha. I co dalej?- udawałam niedostępną. Nie jestem taka łatwa.
- No i tak sobie pomyślałem. Że no...może ty tak....
- Zamknij się już. TAK!- powiedziałam i pocałowałam go w usta. Mniiom.
- Czyli że chcesz ze mną być?- zapytał oszołomiony pan Styles.
- Tak głupku mój. ; p . - zaśmiałam się.- Chodź idziemy do nich bo sobie pomyślą że robimy niewiadomo co.
Harry złapał mnie za rękę i weszliśmy do salonu.
*Cherry*
Ann weszła z Hazzą do salonu trzymając się za ręce na co wszyscy chłopcy zaczęli klaskać. Spojrzałam na Alex ona na mnie i wybuchnęłyśmy śmiechem.
Chłopcy poszli do domu, Alex została u nas na noc.
- No to opowiadaj. Ile znasz chłopaków. Ile jesteś z Malikiem i wg. Robiliście już to? - wypytywałyśmy Alexis .
- Więc tak. Znam ich dwa lata. Z Zaynem jestem od 8m-cy. Tak robiliśmy to.- odpowiadała.
- A teraz gramy w butelkę.- powiedziała Ann.
Nasza gra nie była normalna. Zresztą my nie jesteśmy normalne. Hah. Ja musiałam pójść do lodówki wziąć słoik majonezu wrzucić go w czapke i włożyć w to głowe. Bleeee.
Alex musiała zlizać to z moich włosów tzn. część a Ann pójść do łazienki i zjeść łyżkę pasty do zębów.
Gdzieś ok. 22 skończyłyśmy zabawę i poszłyśmy spać. Alexii spała u nas...
____
No to tyle na dziś.
Rozdz miał być dłuższy i dodany jutro ale panny Styles i Malik mnie stresowały. Macie wariatki..
Panna Horan. ; *
No no fajnie jest ale CO?! ŻE JA JUŻ TO ROBIŁAM!!! PANNO HORAN CIEBIE CHYBA OD TEGO ONE DIERCTION INFECTION CAŁKIEM POGRZAŁO!!! No i to by było na tyle.
OdpowiedzUsuńfajnee ; dd .
OdpowiedzUsuńto jest chyba mój ulubiony blog o 1D :D
OdpowiedzUsuń